Opinie

Idealnie się sprawdził jako produkt odstraszający owady :D

Super opcja do robienia repelentów na owady! Bardzo mi pomógł

Bardzo go lubię :) Dostarcza energii na cały dzień. Dodaje go do soków świeżowyciskanych.

Opcja idealna na lato! Po opalaniu, ale także do opalania. Towarzyszył mi całe lato :)

Lekki, fajnie nadaje się jak olej bazowy

Bardzo dobre, przydaje się na ciężkie dni ;) nie za słodkie, idealne, takie akurat

Wspaniałe serum! Generalnie nie jestem fanem nakładania różnych specyfików na twarz, ale to serum bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Skóra po nim jest wygładzona, promienna i odświeżona. Po nałożeniu nie ma uczucia, że „coś“ się ma na twarzy. Polecam serdecznie

Powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem olejku. Pomarańczowy urzekł mnie od razu , niesamowicie poprawia nastrój, dodaje energii a ten zapach obłędny…

Cedr himalajski to olejek który jest olejkiem mocy. Można oczywiście stosować w dyfuzji, jednak ja używam w roll obie albo bezpośrednio na tkaninę, żeby zapach unosił się przy mnie. Uwielbiam w dni, kiedy moje zdanie ma liczyć się najbardziej i brzmieć najwyrazisciej. Olejek wewnętrznej mocy.

Na nadmiar emocji, przeładowanie bodźcami, przemęczenia i napiecie, gdy natłok myśli nie pozwala działać i skłębione emocje tłuką w sercu , pomarańcza wnosi powiew optymizmu, róża łagodność, i dają spójny koncert na spokój. Wspaniały.

Bardzo przyjemny świeży zapach ,aromatyzuje napoje .Dodaje parę kropli aplikatora i zabieram do pracy. Polecam.

Bardzo aromatyczny olejek z korzenną nuto i w świątecznym klimacie z cynamonem , wprowadza w nastrój polecam .

Mieszanka winner lekiem na prokrastynację? Być może… Pomarańcza i cedr himalajski to moje ulubione buty zapachowe, na pewno więc podnosi mi nastrój, daje energii do działania, wzmaga decyzyjność. Na dzień podejmowania nowych wyzwań, kiedy chce utrzymać kontrolę nad sytuacją i stały poziom energii – wymarzoną. Przed wyjściem z domu w dyfuzji, a gdy wychodzę biorę rolkę zapachowa z kilkoma kroplami winner na oleju bazowym. Super!

Minimalistyczny design i łatwość użytkowania dyfuzora, w pełni intuicyjna, pozwala cieszyc się nim od chwili zakupu. Olbrzymia zaletą jest dołączona ładowarka, szczęśliwie nie musiałam dokupować kolejnej – w dzisiejszych czasach nie jest to już tak oczywiste niestety..... Cichy, wydziela pięknie rozpraszająca się mgiełke, słyszalny jest leciutenki plusk, ale dla mnie to zaleta. Kolory przygaszone, przyjemne dla oka, pełni więc również funkcję dekoracyjną. Ekonomiczny, budżetowy, a jednak wydajny. Polecam gorąco.

Myjka jest bardzo łagodna i delikatna Nareszcie moja twarz nie jest podrażniona Bardzo ja polecam

Teraz z CLEANSER usuwanie makijażu i oczyszczanie skóry jest przyjemnością Moja twarz czuje się zaopiekowania ,piękna i świeża Bewit dziękuję 😊

Fantastyczny skład który bardzo pozytywnie wpływa na organizm. Zapach idealny dla moich zmysłów. Uwielbiam go wieczorem w dyfuz. a do tego kakao z bewitowych ziaren kakaowca, kocyk dobra książka i nic więcej do szczęścia nie potrzebuje, magia.

Jeszcze chwilę pocieszmy się ciepłem nowych pieleszy…poranną pielęgnację domykam Family Balm. Natłuszczający, odżywczy, chroni cienką skórę przez utratą wilgoci i mrozem. Dłonie i twarz, a czasem całe ciało. Mimo tłustej konsystencji szybko się wchłania, a efekt długo utrzymuje. Mam porównanie, bo mamy rodzinie problem z przesuszaniem skóry. Śmiem twierdzić, że na razie lepszego balsamu nie mieliśmy. A ten zapach!

Jako masażysta długo szukałam naturalnej witaminy C dla skóry do masażu twarzy. Jak wiemy naturalna witamina C pobudza produkcję kolagenu w naszej skórze, odpowiada za sprężystość i jędrność. Zastosowałam więc krople olejku do oleju bazowego antiage w tym przypadku kameliowego. Efekt wygładzenia zmarszczek i rozjaśnienie twarzy już po jednym masażu twarzy. Zapach tej odmiany limonki piękny, mocno cytusowy. Zapach Idealnie sprawdza się po całodziennnym ciężkim dniu. Relaksuje i wprowadza w dobry humor. Więc ten olejek podsumowując polecam przede wszystkim do masażu odmładzającego twarzy i ciała z użyciem wybranego oleju bazowego. Będziecie zachwyceni efektem pięknej twarzy jak również ciała.

Super zestaw! Kupiłam córce na urodziny i jest zachwycona! Orzezwiajaca pomarańcza, uspokojajaca lawenda i mięta, moja ulubiona! Polecam serdecznie!

Zajęły honorowe miejsca w samochodzie 😀 Jestem z nich bardzo zadowolona i pięknie się prezentują… delikatne, subtelne, kobiece

Super sprawa… nie rozstaję się z nimi podczas każdego wyjścia z domu. Mam trzy kolory i nie musiałam ich nawet opisywać… Super … minimalistyczna opcja 👍👍

Przecudowny zapach, świeży i pobudzający… jakbym obrała przed chwilą kg pomarańczy. Pokochałam go!!! Mogę stosować go cały dzień i wszędzie go ze sobą zabieram. Jest lepszy niż moje ostatnio kupione perfumy 😀

Zapach ma baaaardzo oryginalny… przypomina mi mieszankę suszonych owoców do świątecznego kompotu z domieszką ziół… Stosuję w godzinach południowych podczas przygotowywania posiłku, to dla mnie najlepszy czas do stosowania. Podczas stosowania wieczorem troszkę miałam problem z zaśnięciem… ale to ja… może na inna osobę zadziała inaczej?

Fajny zapach, mocny, ożywiający, daje tzw. kopa 😀 Mnie raczej nie uspakaja, tak jak jest w opisie, raczej pobudza do działania i dodaje wigoru, po godzince wdychania rankiem z dyfuzora mogę przenosić góry… Super się sprawdził przy jesiennych pracach w ogrodzie.

Świetny olejek codziennie rano dodaje do dyfuzora na poprawę humoru, wychodząc do pracy nacieram nadgarstki zapach towarzyszy mi przez większość dnia. Natomiast wieczorem po ciężkim dniu dodaje parę kropli z lawenda do kompiei. Jeden z moich ulubionych olejku.

Kule są fenomenalne! Nie dość, że faktycznie skrócił się nieco cykl suszenia, to z suszarki wyjmuję pojedyncze rzeczy, a nie zbitą kulę, najlepiej jeszcze wciśnieta w powłoczkę. Użyte z olejkiem cudownie aromatyzują pranie – i cały dom. Zdecydowanie warte zakupu.

Zadaniem olejku I'm happy jest pomoc mi przetrwać chwilę dołka, pesymizmu, braku poczucia szczęścia. Gdy zapominam się w narzekaniu, gdy zaczynam widzieć świat w czarnych barwach a jesień mnie wykańcza, chowam nos w szalik skropiony olejkiem. Kilka wdechów i znów jestem sobą!

Wesoły, słodki i optymistyczny, wzięłam go do pracy z dziećmi w deszczowy, ponury dzień, by dodać nam uśmiechu i wigoru. Ponieważ pracowałam z dziećmi, i planowałam dużo przebywać na powietrzu, o użyciu na skórę niw było mowy -ale skropilam olejkiem chustę animacyjną, która powiewajac rozsiewała zapach radości, zabawy i beztroski – zupełnie jakby za chwilę miała być Gwiazdka! Serdecznie polecam na dni bez zapału…

Cedr, trawa cytrynowa, bazylią i szałwia zamknięte w buteleczce olejku do włosów… Po rozjaśnianiu moje włosy chętnie piją olejki, a ten oprócz pielęgnacji, wygładzenia, połysku i delikatnego zamknięcia i nawilżenia końcówek włosów daje mi szansę dodatkowo wejść w dzień łagodnie, w otuleniu .. no, może nie tak łagodnie, bo cedr daje jednak taką siłę, kopa w podejmowaniu decyzji.