Opinie

Lawenda z kadzidłem wspiera mnie w procesie rekonwalescencji po zabiegu. Włączam dyfuzor na noc i oddychanie jest dużo łatwiejsze. W ciągu dnia mieszam też lawendę z innymi olejkami, co bardzo pomaga w codziennym funkcjonowaniu, także bardzo polecam 😊

Olejek lawendowy jest niesamowity ,kupiłam babci ,bo miała problemy ze snem tak jak napisałam miała.Wieczorem jak idzie spać włącza dyfuzor razem z tym olejkiem lawendowym i śpi bez problemu.Magia;))

Bardzo dobry treściwy krem do pielęgnacji twarzy i ciała. Wersji z kadzidłem używa u nas w domu mój mąż. Nie podrażnia twarzy, idealny po goleniu – goi drobne ranki, zmiękcza skórę i ją dobrze odżywia.

Hydrolat z Kocanki włoskiej używam od niedawna. Zakochałam się w nim po pierwszym uzyciu do twarzy. Stosuje go jako tonik lub mgiełkę. Stosuje go w czystej postaci. Aplikuję go na wilgotną skórę dopiero po oczyszczeniu twarzy Później nakładam krem zmieszany z1 krop. olejku z Kadzidłowca, i kolejny raz używam hydrolat, spryskując twarz. Hydrolat pięknie nawilża i wygładza skórę. Posiada działanie mocno nawilżające, przecuwbakteryjne, przeciwzapalne. A co mnie najbardziej cieszy ze jest odpowiedni dla mojej naczynkowej, wrazliwej i dojrzałej sie skóry,ponieważ bardzo dobrze wzmacnia naczynka krwionośne. Dodatkowo stosuje go na zmęczone i podkrążone oczy. Zwilżamy 2 platki kosmetyczne hydrolatem i wkladam do lodówki na 5–10min.Po czym zimne kładę na oczy. Przepiękne uczucie i ulga. Dla mnie hydrolat z Kocanki włoskiej włoskiej jest super.Polecam. Polecam. Polecam

To serum w połączeniu z olejkiem hair dodanym do szamponu zapewnia wspaniałe rezultaty. Zdecydowanie odżywia włosy, nadaje im blasku i sprężystości. Jeśli ktoś ma problem z nadmiernym wypadaniem powinien skusić się na oba produkty i wprowadzić do częstego stosowania.

Cudowna jakość ! Sok z młodego jęczmienia zmienia życie ! Odbudowuje struktury, wzmacnia, oczyszcza. Wspaniały produkt do użytku codziennego i uzupełnieni­a diety.

Olejek który jest obowiązkowy w każdym domu! Kadzidło to praca u źródła na uszkodzonych komórkach. Zapewnia skuteczną regenerację, wspiera procesy myślowe, pomaga dojść do siebie po chorobach, działa cudownie na skórę, zwiększa potencjał snu. Jest cudownym olejkiem o działaniu niezwykle wszechstronnym. Must have !

Czasami trzeba człowiekowi takiego mocnego kopa, żeby rozbudzić swoje zmysły i jasność myślenia. Wiedziałam, że mięta pieprzowa może mieć mocny zapach ale byłam i tak bardzo zaskoczona , że mnie jej zapach tak postawił do pionu! Lepszego porównania nie umiem znaleźć bo prawie stanęłam na baczność z wrażenia. Coś fantastycznego! A dodam, że kiedyś niezbyt lubiłam zapach mięty a teraz lubię z rana do dyfuzora wybrać na dzień dobry właśnie ten olejek! Lubię takie niespodzianki i bardzo za nie dziękuję!!!

Jest wysokiej jakosci ,bardzo polecam w kuchni a nawet jako baza pod olejki eteryczne .Dziekuje Bewit.

Otwierając etui z olejkami ciągle szukałam i szukałam odpowiedniego produktu, te naklejki są koniecznie jeżeli masz duzo olejków , ułatwiają życie :*

Całe życie moja ulubiona herbata to Earl Grey, byłam przekonana że bergamotka będzie pachnieć cytrusów a pachnie dokładnie tak jak ta herbata. Cudowne przeniesienie do czasów dzieciństwa zdecydowanie ona pozwala mi cieszyć się dobrymi wspomnieniami ❤️

Wszystkie cytrusy w Bewit pachną tak jak owoce w rzeczywistości. Ten olejek jest u mnie w fazie testów, póki co od ran kropla pod język na zmniejszenie apetytu 😊

Zapach który motywuje do działania , w połączeniu z mandarynka to moje najwspanialsze połączenie !!

To mój pierwszy dyfuzor. Wybrałam go ze względu na cenę, żeby rozpocząć przygodę z aromaterapią. Na zdjęciach mnie nie zauroczył ale jak go dostałam do ręki… 🥰 Cudny! Prosty, mały, wydajny, cichy. Fajnie, ze ma wystarczająco długi kabelek. Myślałam, że z opcji kolorów w ogóle nie będę korzystać, a ku mojemu zaskoczeniu włączam je nawet jak nie używam dyfuzora. Fajna opcja jako lampka nocna dla dzieci.

Kupiłam go ze względu na właściwości i obawiałam się trochę jak będzie pachniał, bo jest to zioło, które nie często używam w kuchni. Jestem baaaardzo pozytywnie zaskoczona. Zapach delikatny i bardzo przyjemny. Mam ochotę używać go gdy pracuję. Dodałam go również do szamponu i odżywki do włosów. Zobaczymy jak się sprawdzi na włosach 😀

To mój pierwszy olejek i odrazu miłość od pierwszego powąchania 😅 Działa łagodząco na układ nerwowy – w oka mgnieniu rozluźnia, uspokaja i koi nerwy. Must-have!

Olejek który sprawdzi się do wieczornej kąpieli po męczącym dniu. Dodaj kilka kropli do wanny, wymieszaj i zrelaksuj się. Zredukuje dyskomfort związany ze zmęczeniem fizycznym i psychicznym.

Zestaw kadzideł to pozycja obowiązkowa dla wszystkich którzy wchodzą w głębsze procesy poznawcze. Kadzidła poza wszelkimi walorami zdrowotnymi sprawdzają się idealnie podczas kontemplacji. Pozwalają głębiej i uważniej zajrzeć w siebie, odzyskać uwazność, spokój i poczucie połączenia ze swoją wewnętrzną siłą.

Bodyguard to ochroniarz ! Niezbędnik w każdym biurze oraz miejscu, gdzie przyjmuje się klientów czy gości. Sezon jesienno zimowy jak co roku tożsamy jest z wieloma infekcjami. Warto mieć takie zabezpieczenie, bo jest naprawdę skuteczne.

Drzewko herbaciane to olejek o tak wszechstronnym działaniu, że opinia mogłaby sprowadzić się do napisania całej książki tylko o tym produkcie. Chciałabym jednak zwrócić szczególną uwagę na zapach bewitowego drzewka herbacianego, który jest naprawdę piękny, czuć prawdziwą naturę. Nigdy wcześniej nie używałam drzewka w celach zapachowych a tutaj jakość jest tak wspaniała, że mam ochotę dodawać go do wszystkich swoich kompozycji. Bardzo polecam wypróbować.

Kocham ten olejek od pierwszego otworzenia buteleczki. On za każdym razem przenosi mnie w błogie momenty mojego życia. Jest to moja ulubiona mieszanka na ten czas i dyfuzuje ja tak często jak tylko mogę. Bardzo polecam. Nie wyobrażam sobie żeby komuś mógł tem zapach się nie spodobać. Ja czuje się zrelaksowana, radosna i pełna nadzieji oraz optymizmu jeśli chodzi o przyszłość Na pewno nie zabraknie go w naszej domowej kolekcji

Uwielbiam go . Kiedy mam zły dzień to on pomaga mi go przetrwać

Dyfuzor olejków eterycznych jest zgodny z opisem. Spełnia wymagania oraz służy jako lampka nocna podczas nawilżania powietrza wieczorem. Dodając olejki szybko rozprzestrzenia zapach. Dyfuzor jest mały oraz cichy

Kochani dziś może krotko opiszę Wam wrażenia po używaniu zestawu do twarzy c60 w skład którego wchodzi serum i krem.

Zestaw jest drogi więc skusiłam się go przetestować jako pierwsza.

Jako, że moja skóra jest dobrze odżywiona od wewnątrz wypracowałam sobie własny system użytkowania, którym się podzielę.

Może zacznę od tego jak w ogóle wyglada moje oczyszczanie twarzy…

Tak więc…

Oczyszczam twarz dwuetapowo. Co to znaczy? Najpierw nakładam na ręce olej ( stosuje zamiennie olej z ogórecznika z gotowym olejem o nazwie – CLEANSER) Rozgrzewam olej w dłoniach i wmasowuje w twarz. Ma to na celu rozpuszczenie wszystkich zanieczyszczeń rozpuszczalnych w tłuszczach (sebum) oraz oczyszczenie porów. Następnie „zmywam” olej ciepłą wodą. Zmywam w cudzysłowie „” bo jak wiadomo olej nie rozpuszcza się w wodzie. Potrzebne jest tutaj coś co go zemulguje lub wyciercie mocniejsze ręcznikiem (tego ja osobiście unikam żeby skóry nie podrażniać i nie zdzierać z niej mechanicznie warstwy hydrolipidowej czyli ochronnej, naturalnej naskórka.) Tak więc używam zamiennie żelu o prostym składzie lub białej glinki. (Częściej białej glinki… glinka zielona jest za ostra – nie nadaje się do codziennego oczyszczania twarzy) Gdy na cerze zostaje już zredukowana tłusta warstwa spryskuje twarz HYDROLATEM. Następnie na dzień – nakładam serum z zestawu. A pod oczy serum i krem z zestawu) Serum daje natychmiastowe uczucie ukojenia i głębokiego nawilżenia skóry. U mnie nie ma potrzeby stosowania na dzień kremu. Jednak, gdy ktoś ma skórę dosyć zniszczoną, suchą, podrażnioną, podatną na destrukcyjny wpływ czynników zewnętrznych, dojrzałą, ze zmarszczkami, wymagającą natychmiastowej regeneracji to jak najbardziej. Ja stosuje oba produkty na całą twarz dopiero na noc. Na noc także kładę grubszą warstwę kremu pod oczy – rano cera jest niesamowicie nawilżona, wypoczęta zarówno wizualnie jak i fizycznie – wyczujesz to pod palcami)

Co widać gołym okiem po dosłownie chwili od stosowania – Zmarszczki mimiczne są wygładzone poprzez naprawdę porządne i dogłębne odżywienie i nawilżenie.

Nie zapycha porów – a ja mam skłonność.

Nie powoduje podrażnień.

Nie szczypie.

Niesamowicie koi i przynosi uczucie ulgi i odprężenia.

Wręcz błyskawicznie radzi sobie ze spierzchniętą skórą.

W mojej opinii dla kogo jest taki zestaw :

Dla skór wymagających, wymagających odżywienia, raczej dojrzałych (mimo że posiada także właściwości przeciwtrądzikowe), ze zmarszczkami, szarych, którym brak witalności, szorstkich, skłonnych do podrażnień, delikatnych reagujących negatywnie na chemikalia w kosmetykach.

Opakowanie. Estetyczne, schludne, trwałe, wygodne w użytkowaniu.

Wydajność. Zdecydowanie to nie jest zestaw do zużycia w ciągu jednego miesiąca. Mimo iż pojemność nie jest jakaś specjalnie wielka, raczej standardowa to produkt jest tak wydajny, że wystarczy odrobina.

Konsystencja serum : lekkie, żelowe Konsystencja kremu : hmmmmm inna niż we wszystkich klasycznych kremach. Wystarczy musnąć palcem by ta odrobina produktu pokryła całą twarz. Raczej taka puszysto-masełkowa. Naprawdę ciężko mi zdefiniować konsystencję tego kremu. Jak go otworzyłam to wydawało mi się, że może starczy mi na posmarowania czoła a okazuje się że jest zupełnie odwrotnie.

Czy warto ? Tak, jeśli tylko ktoś może sobie pozwolić to warto.

Czy kupię ponownie ? – oczywiście

Przyszła dziś moja pełnowartościowa buteleczka, nie mogłam się jej doczekać ponieważ będę komponować własne perfumy z dodatkiem tego olejku, jest kobiecy, tajemniczy oraz jednocześnie delikatny i ostry… Cieszę się, że może zastąpić róże którą bardzo uwielbiam, ale w chwili obecnej nie mogę sobie na nią pozwolić. Nie mogę się również doczekać kolejnych paczek z Bewit! Polecam z czystym sumieniem każdemu :)

Ziołowe zapachy nie są mi bliskie natomiast postanowiłam kupić rozmaryn ze względu na jego właściwości, kiedy otworzyłam buteleczkę zapach od razu przypomniał mi dzieciństwo kiedy dziadkowie częstowali mnie cukierkami, bardzo miłe wspomnienie, ale i zapach równie przypadł mi do gustu, będę robić odświeżający płyn do pukania ust a dla chłopaka płukankę pielęgnacyjną na jego dredy.

Odebrałam właśnie paczkę z olejkami, jednym z nich jest czerwona mandarynka, jak nie przepadam za cytrusami ten mnie powalił! Jest jednocześnie słodki i orzeźwiający, pachnie tak soczyście, że mam ochotę wkropić olejek do wody i wypić. Dzięki niemu chyba przekonam się do olejków cytrusowych :)

Olejek Deep Sleep używam dla doroślej osoby z padaczką na bezsenność. Zapach olejku jest dość specyficzny i jak dla mnie nie zbyt o przyjemnym zapachu. Mocno wyczuwalny jest zapach kozłka lekarskiego,który jest wręcz niezastąpiony dla dobrego snu. Ja przełamałam nieprzyjemny zapach dodając 3 kropelki Lawendy. Na szyszke z jodły dałam kilka kropelek takiej mieszanki i położyłam obok łóżka osoby chorej. Zapach był wyczuwalny i po kilkunastu minutach chorego ogarnął spokój i w pewnym stopniu się wyciszyl. Do tego zapachu z czasem da się przyzwyczaić. Polecam jak najbardziej

Mam ten olejek! Jest cudowny.Nie wiedziałam, że ma takie wszechstronne zastosowanie. Rano wypijam szklankę wody z tym olejkiem, dzięki czemu oczyszcza mój organizm a jednocześnie dodaje energii. Dodany do dyfuzora odświeża powietrze, a jednocześnie wychwytuje bakterie. Super się sprawdza dodany do prania, nadaje swoistej świeżości.

Olejek Nopa użyłam po raz pierwszy przy ostrym zapaleniu stawu barkowego. Nie mogłam podnieść ręki ani ruszyć barkiem. Ale akurat przyszła paczka z olejkiem Nopa i ja od razu postanowiłam go wykorzystać. Po otwarciu butelki zapach ktory się wydobywal z niej mnie odrzucił. Osobiście nie przepadam za tak mocno charakterystycznym zapachu. Rozcięciam go z olejkiem bazowym i masowałam bark około 3 min. Ból się zmniejszył ale bark czułam dalej. Za parę godzin postanowiłam pomasować jeszcze raz, ale tym razem dodalam jeszcze 2 kropelki lawendy. I tym samym zapach byl, jak osobiscie dla mnie, do zaakceptowania. Bark masowałam w ciągu dnia 4 razy, a następnego ranka bólu praktycznie już nie było. Zauważyłam ze ten naturalny zapach Nopy ma coś takiego w sobie, ze dodal mi takiego powera. W związku z tym ze zapach czułam przez dłuższy czas, ponieważ szedł zapach od barku, to poczulam chęć do życia. Tak jakby obudziłam się ze snu z jasnym umysłem i zdrowa. Mocno mnie to zdziwiło a za razem pobudziło do roboty. Jak zawsze rano pije kawę, to Nopa mi ją zastąpiła. Dziwne to jest, ale prawdziwe. Dlatego uważam ze ten olejek musi być zawsze pod ręką, jako pierwsza pomoc domowa. Polecam